Szwajcowa…

Rola, przysiółek w Łętowni, wsi w Beskidzie. Średnim, Makowskim czy Żywieckim…. zostawmy to geografom. Stamtąd wywodzi się moja rodzina ze strony mojego taty. Jego ojciec Bronisław, ciekawy podobnie jak mój ojciec wszystkich nowinek człowiek gospodarował od lat 30 ubiegłego wieku na roli Szwajcowej w Łętowni. Wszędzie było daleko… do kościoła do Jordanowa, do Osielca po 6km, zresztą do tej pory na Zarębki nic nie jeździ… bo i po co… może teraz ktoś o wyborcach sobie przypomni.

Zdjęcie z lat trzydziestych, teraz wygląda to zgoła inaczej. Szwajcowa swoistym centrum była, kilka domów, dalej w stronę kościoła gdzieniegdzie jakieś domostwo. Teraz jadąc w stronę Osielca prawie ciągła zabudowa z jednej i z drugiej strony drogi.

Kiedyś to się żyło…

Patrząc na stare nadszarpnięte czasem zdjęcia przychodzi nostalgia za dawnymi czasami, kiedy na tej furze udało się czasem zjechać, kiedy starsi nie zauważyli bo z Działu przykry zjazd był i trzeba było blokować koło a w zimie śniegu było co niemiara i na nartach się nauczyło…

Prezent gwiazdkowy.

Nikt nie wie co jutro przyniesie… truizm, co tam, ja też tak myślałem dopóki nie dostałem prezentu na gwiazdkę. Łukasz, mój syn stwierdził: „Nie wiedziałem, co Ci kupić” i podarował mi książkę….

Od tego się zaczęło… Treść książki jakkolwiek może sensacyjna dla niezwiązanych z Pcimiem czytelników moją uwagę przykuła już na samym początku, gdzie autorzy tłumaczyli pochodzenie większości z członków Zarządu Orlen S.A wywodząc ich ze spisy rodzin z Pcimia z roku 1844. Zadziwiające ale znalazłem tam dwie rodziny o nazwisku panieńskim mojej żony. I tak zaczęła się moja przygoda z genealogią rodziny. Pomyślałem sobie, że przecież moi przodkowie też funkcjonowali i w jakiś sposób tworzyli historię dzisiejszego świata… ze mną włącznie. Na dzień dzisiejszy (7.03.2024) w moim drzewie genealogicznym znajduje się 565 osób… szok. Dziadek i Jego rodzina pracowali w przedwojennym krakowskim magistracie, co tłumaczy moje ponad trzydziestoletnie zaangażowanie w samorząd terytorialny w trzeciej i dalszych Rzplitych… co z tego wyszło to materiał na zupełnie inne rozważania…

Robert Oppenheimer

Pasjonująca lektura ( dla studentów i absolwentów uczelni technicznych polecam przypomnienie sobie równań falowych Schródingera…) wtedy zrozumienie będzie pełniejsze.

J.R. Oppenheimer    ”PRZEPRAWA”

„Był wieczór, gdy dotarliśmy do rzeki

Księżyc świecił nisko nad pustynią.

Zgubiliśmy go w górach, zapomnieliśmy o nim,

W chłodzie i w pocie, gdy niebo ryglowały chmury.

Gdyśmy go znowu znaleźli

W pierwszych wzgórzach nad rzeką

Wpół uschniętego

Wiały nam w twarz gorące wiatry.

Przy brzegu rosły dwie palmy, kwitły jukki

Po drugiej stronie świeciło światło i tamaryszki

Czekaliśmy długo w milczeniu

Później dotarło do nas skrzypienie wioseł

I pamiętam, jak zawołał nas przewodnik

Nie obejrzeliśmy się ku górom”.

Tekst pochodzi z biografii uczonego pióra Kai Bird & Martin J. Sherwin „Oppenheimer” str. 83

Jeden z naszych poetów skomentował to krócej: ”Jedźmy nikt nie woła” – żebyśmy czekali…

Zaczynamy nowy rozdział…..

Czas…. przeszło Go mnóstwo.

Mało walczyłem, choćby z górami, nowego niewiele zdobyłem…. jednak dobrze mówią… młodości Ty nad poziomy wylatuj…

Gdzie nie spojrzysz….. do pionu.

Chyba że Cię zima do poziomu sprowadzi…. jak zwykle w zimie mali wobec grawitacji jesteśmy…

To była zajawka wprawka nie było mnie dawno wkrótce następne wpisy ……

 

 

Mimice… teraz nasze okolice.

DSC_0236

Kilka zdjęć tytułem wprowadzenia i zaczynamy…..

DSC_0233

Mimice – niewielka wieś opodal Omisia i Splitu w Chorwacji pozwoliła nam spędzić jeden z najlepszych urlopów w tym kraju.  Powyższe dwa zdjęcia pokazują krajobraz z „naszego” balkonu. Nie chciało się iść spać.DSC_0240

Nikt nie chciał .. nawet młodzież.

DSC_0165

Ale rano trzeba wstać, bo…. morze czeka.

DSC_0164

i chłopcy na wodnych motorkach szaleją…

DSC_0132

Różne stworzenia pływają po Adriatyku… takie

DSC_0025

i takie, jakkolwiek z tej lokalizacji morze przypomina bardziej jezioro. Co innego można stwierdzić wybierając się na na pobliską górkę, bagatelka 500 m w pionie:DSC_0295

DSC_0274

DSC_0260

A nad całym tym krajobrazem, którego w całości żaden aparat nie obejmie czuwa Matka Boska w swojej kapliczceDSC_0272

DSC_0251

Położona ona jest pod szczytem naznaczonym taką jak wyżej tablicą.

Chorwacja….. kto był to wie, kogo jeszcze tam nie było … przekona się.

DSC_0137

Vystup na Sip

Ta góra jest jakby bezpańska. Od Małej Fatry oddziela ją Orawa, wypływająca z okolic Podwilka, obok Strwiąża w Bieszczadach, druga rzeka zasilająca Morze Czarne, mająca źródła w Polsce. Od Wielkiej Fatry oddziela ją Wag, łączący się z Orawą u jej stóp. To wszystko sprawia, że wznosząca się ponad 700 m nad dolinami kulminacja trzech wierzchołków górskich Sipu zapewnia spalenie nadmiaru kalorii, litrów potu i niesamowite krajobrazy.

Dochodzimy do wioski Podsip, żywcem wziętej z planu „Janosika” , który pewnie nieraz tu zawitał. Wioska zamieszkała w latach 50-tych XIX wieku, po stu latach funkcjonowania została opuszczona.

Wychodząc z doliny Wagu w Stankowanach zrobiliśmy już ponad 300 m przewyższenia, do szczytu jednak jeszcze daleko.

Coraz wyżej. W polskich górach mówienie o przepaściach towarzyszy co najwyżej Tatrom, tu kilkadziesiąt kilometrów na południe to słowo towarzyszy od wyjścia z doliny. Chodząc po słowackich górach trzeba wiedzieć, że na każdej wysokości można spotkać się z trudnościami związanymi z ekspozycją, wiatrołomami…. itd.

Trzeba też wiedzieć, że nie wszystkim i nie wszędzie uda się przejść. Lecz na tych, którym się uda czeka nagroda w postaci niezapomnianych widoków.

To widok na dolinę Wagu, z drugiej strony Orawa, czyż nie jest pięknie?

Do książeczki górskiej wpisaliśmy:  12 km wędrówki, 760 m przewyższenia, parę dobrych godzin marszu, litr potu, widoki, których żaden aparat nie jest w stanie oddać, a to co opublikowałem jest tylko skromną tego namiastką.

 

 

 

Wiosna .. Panie Sierżancie.

DSC_0019

Wiosna dla Nas straciła znaczenie, ale dla gołąbków wciąż się liczy.

DSC_0050

Ubieramy się w dziwne acz jaskrawe barwy…. niech ujrzy nas ktoś………..

DSC_0039

zestawienie kolorów przeciwko kibicom…. Niech nie kojarzy się z żadnymi barwami

DSC_0056

Lecz nie tylko kibice acz wszystko co żyje, walczy….

Węgierskie ferie

nokia 30.12.2017 029 th

Białka zakorkowana, Zakopane jeszcze bardziej, tak więc jedziemy na południe. Poprad minęliśmy, drogą 67 na południe w kierunku Rożniawy, przez śniegiem zawiane przełęcze Słowackiego Raju z niemałym trudem znaleźliśmy przejście do niedawna graniczne Domica – Aggtelek i wylądowaliśmy na wielkim parkingu po węgierskiej stronie, na którym żywej duszy nie było.

nokia 30.12.2017 021 th

Gdzieś w pobliżu było wejście do jaskiń, pustka optymistycznie nie nastrajała, niemniej przy wejściu do jaskini kasa była otwarta, sklep z pamiątkami czynny, wejście za kilkanaście minut – strzał w dziesiątkę. Jaskinie Aggtelek – Domica na granicy węgiersko – słowackiej to ponad 25 km korytarzy wzdłuż jaskiniowych potoków płynących i z Węgier i Słowacji. Po kilkunastu minutach pojawił się sympatyczny młody człowiek, który zaprosił nas (jedynych zwiedzających) na ponad godzinny spacer po fascynującym jaskiniowym świecie. (więcej na http://www.anp.hu/en )

nokia 30.12.2017 042 th

Nas południu cieplej. Wrażenie to podkreśla jemioła gremialnie obrastająca większość dostojnych drzew w parku Miszkolc – Tapolca

nokia 30.12.2017 046 th

przez który maszerując dotarliśmy do następnej atrakcji – jaskiniowych basenów. niesamowicie fantastyczna woda wylewa się z kamiennych otworów i zapełnia jaskinie, w których płynie ciepła rzeka, błogość, nieważkość, ciepło… woda ma właściwości lecznicze i wydaje się, że profil rekreacyjny tego kurortu ma tylko uboczne znaczenie.

nokia 30.12.2017 065 th

Kilkanaście kilometrów dalej można obejrzeć bajkową scenerię pałacu położonego nad jeziorem z jednej i wodospadem z drugiej strony. Dla chętnych https://www.hunguesthotels.hu/hu/hotel/lillafured/hunguest_hotel_palota/

nokia 30.12.2017 073 th

Zamek w Miszkolcu

Całość dopełnia zwiedzanie zamku w Miszkolcu, którego lokatorkami były m. in. znana z obecnie emitowanego serialu Elżbieta Łokietkówna oraz Anna Jagiełło.

Żegnajcie ferie, byle do wakacji!!!

 

Bye, Bye AD 2017

Zaczął się dobrze i kończy również

Cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego w Gładyszowie

Zobaczyło się co nieco

WP_20170717_19_17_26_Pro th

WP_20170717_19_24_37_Pro th

Pograło w kulki i inne gierki

WP_20170714_08_15_51_Pro th

Wyszło się na wzgórki, wzgórza, górki

WP_20170710_11_09_11_Pro th

Czasem się też z nich zjeżdżało,

nokia 13.12.2017 572

Niech  ten odchodzący dobry rok 2017 pozostanie w dobrej pamięci i w oczekiwaniu na jeszcze lepszy AD 2018.

WP_20170718_06_59_49_Pro th

Wszystkim Dobrego Nowego Roku!!!

I coś w rodzaju suplementu… Stary Rok byłby niepocieszony, gdybym nie pokazał jak nas żegnał

nokia 30.12.2017 002

nokia 30.12.2017 006

nokia 30.12.2017 024

nokia 30.12.2017 005.jpg

Do zobaczenia w Nowym Roku……………….