Rola, przysiółek w Łętowni, wsi w Beskidzie. Średnim, Makowskim czy Żywieckim…. zostawmy to geografom. Stamtąd wywodzi się moja rodzina ze strony mojego taty. Jego ojciec Bronisław, ciekawy podobnie jak mój ojciec wszystkich nowinek człowiek gospodarował od lat 30 ubiegłego wieku na roli Szwajcowej w Łętowni. Wszędzie było daleko… do kościoła do Jordanowa, do Osielca po 6km, zresztą do tej pory na Zarębki nic nie jeździ… bo i po co… może teraz ktoś o wyborcach sobie przypomni.
Zdjęcie z lat trzydziestych, teraz wygląda to zgoła inaczej. Szwajcowa swoistym centrum była, kilka domów, dalej w stronę kościoła gdzieniegdzie jakieś domostwo. Teraz jadąc w stronę Osielca prawie ciągła zabudowa z jednej i z drugiej strony drogi.
Kiedyś to się żyło…
Patrząc na stare nadszarpnięte czasem zdjęcia przychodzi nostalgia za dawnymi czasami, kiedy na tej furze udało się czasem zjechać, kiedy starsi nie zauważyli bo z Działu przykry zjazd był i trzeba było blokować koło a w zimie śniegu było co niemiara i na nartach się nauczyło…